No i stan jaki jest teraz...
Prace na budowie na razie się zakończyły, w listopadzie został skończony dach.
Zdecydowaliśmy się na blachodachówkę, wiadomo koszty. Postanowiliśmy też zrezygnować z płaskiego dachu nad lukarną. Nie ma też balkonu.....
Na zimę zabezpieczyłem otwory okienne prowizorycznymi oknami, od razu w domu zrobiło się cieplej :) a przynajmniej mniej wietrznie.
A dzwi to prawdziwe arcydzieło :)
Nie wiadomo kiedy powstały ściany, a już był lany strop. Na placu budowy "mała inspekcja"
Widać już jak nasz Adaś będzie wyglądał, serce się raduje.
Wikok z tarasu, sąsiad też się buduje..
Wspomniane moje arcydzieło :)